No i było prawie jak na chemii w szkole. Ale ciekawiej, bez wkuwania, tylko chemiczne czary-mary. Tak, tak, odwiedził nas bardzo miły pan, który pokazał dzieciom, jak stworzyć kolorową pianę, która będzie sama rosła. Później, w oka mgnieniu zaczął produkować mgłę! Prawdziwą, białą mgłę! Dzieciaki były zachwycone, każdy chciał jej dotknąć, złapać i uchwycić. Nie tylko dla dzieci wyglądało to magicznie.